Determinacja, a może lepiej powiedzieć – upór, a także wizja. To podwaliny i fundament firmy Balticus. Bez tego przecież nie można stworzyć marki zegarków i to od absolutnego zera.
Historia marki Balticus jest wprost zaskakująca i aż trudno uwierzyć, że tak się potoczyły jej losy. A jednak! Gdy w 2014 r. Bartosz Knop wrócił z Islandii do Polski, pewnie jeszcze nie przypuszczał, że 7 lat później jego zegarki będą sprzedawane nie tylko w Polsce, ale również na innych kontynentach!
To właśnie jego upór i wizjonerstwo sprawiły, że z niczego powstała marka zegarków premium, które dziś mogą śmiało konkurować ze swoimi starszymi i bardziej znanymi (jak na razie!) rywalami.
A jak to często w takich historiach bywa, główny bohater działa często ramię w ramię ze swoim współpracownikiem. Mowa o Piotrze Ogrodowiczu – gdyńskim zegarmistrzu, który odpowiada za montaż zegarków Balticus.
Z Władysławowa na cały świat
Kwatera główna marki Balticus mieści się we Władysławowie. Choć wyrażenie “kwatera główna” jest na wskroś wojskowe, to używamy go nie bez przyczyny. Wszak Bartosz Knop, powołując do życia firmę Balticus, rzucił rękawicę zegarmistrzowskim tuzom, a zapraszając do współpracy najlepszych fachowców, wytoczył przeciw nim najcięższe ciała.
Oprócz wspomnianego Piotra Ogrodowicza drużynę tworzy także Mateusz Przystał — projektant, który swoje pierwsze kroki w świecie designu stawiał w wieku 15 lat pod okiem Janusza Kaniewskiego, by kilka lat później zostać niezależnym projektantem — pod własną marką “16.8 Design”. Mateusz tworzy projekty przeróżnych przedmiotów, od m.in. kamperów, skuterów czy rowerów aż oczywiście po zegarki Balticus.
Szybko okazało się, że bitwa o gusta klientów to nie żadna partyzantka, ale najprawdziwsza potyczka na wyjątkowy styl, precyzję wykonania i jakość materiałów. Równie szybko przekonaliśmy się, że pasja, zamiłowanie oraz determinacja dają niesamowicie pozytywne efekty.
Czy Ty już znasz zegarki Balticus
Dziś zegarki tej polskiej marki można kupić w kilkudziesięciu salonach w całej Polsce: od Gdyni aż po Katowice, od Zielonej Góry po sam Rzeszów. A dzięki kanałowi e-commerce możliwości ekspansji są praktycznie nieograniczone.
A jest w czym wybierać. Marka Balticus jest płodna i lubi zaskakiwać nas nowościami, ale trzeba też jednocześnie zaznaczyć, że nie wrzuca na rynek nowych czasomierzy co miesiąc. To nie byłoby spójne z wizją marki, czyli dbałością o szczegóły i o niepowtarzalny styl. Dlatego zegarki Balticus nie są projektem masowym.
Powiemy więcej – tym, co wyróżnia markę, są krótkie i limitowane serie, często dedykowane określonym podmiotom czy instytucjom. Tak było między innymi z wyjątkowymi zegarkami dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy jednego piłkarskiego klubu.
Te dwa przykłady wybraliśmy nieprzypadkowo, bowiem Balticus od początku mocno działa jako firma społecznie odpowiedzialna, wspierając m.in. akcje charytatywne czy polski sport.
Zresztą nie tylko dedykowane kolekcje są limitowane. Seria Angler Fish z 2021 roku to przykład zegarka, który można nabyć w dobrych sklepach, a który to ukazał się w ograniczonych ilościach.
Jeśli chcecie poznać bliżej ten model, to zachęcamy do przeczytania naszego artykułu “Zegarek Balticus Angler Fish – jak Żabnica podbija rynek”.
Świetlana przyszłość
Skoro pierwsze 7 lat działania przyniosło taki efekt i takie wyniki, to nie możemy się wręcz doczekać tego, czym jeszcze zaskoczy nas Balticus.
Czy będą to damskie zegarki w stylu minimalistycznych Balticus Sky? A może kolejnym modelom bliżej będzie do elegancko-sportowych zegarków z serii Sky Variety, które podbiły kobiece serca?
Być może marka pozostanie przy swoim znaku rozpoznawczym i zegarkach – nurkach takich jak między innymi kolekcja Grey Seal? Albo może znowu spojrzy w niebo jak przy okazji serii Balticus Gwiezdny Pył?
Jesteśmy spokojni, że którąkolwiek z dróg nie podążą, to kurs, który obrali w 2014 roku, prowadzi ich do portu Władysławowo-Sukces.
Sklep Minuta.pl jest jednym z tych miejsc, gdzie można obejrzeć i kupić te wyjątkowe, polskie zegarki. Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą.
