Czy wiecie, że sekundnik może wyglądać inaczej niż typowa, cieniutka, wskazówka? Łatwo to zobaczyć między innymi w zegarkach marki Delbana.
Pewnie, gdyby zrobić ankietę albo quiz, to na pytanie: “Co to jest sekundnik w zegarku?”, zdecydowana większość osób odpowiedziałaby, że to taki chudy wskaźnik na tarczy zegarka, zamocowany wraz ze wskazówką minutową i godzinową.
Co do zasady, to prawidłowa odpowiedź. Typowy sekundnik wygląda dokładnie w ten sposób.
To, o czym piszemy, widać świetnie w modelu Recordmaster II. Sekundnik dodatkowo wyróżnia się kolorem. Cieniutka, czerwona wskazówka kontrastuje z czarną tarczą i luminescencyjnymi indeksem oraz wskaźnikami godziny i minuty.
A swoją drogą – czy wiecie, skąd pomysł na wygląd tego modelu Delbana? To arcyciekawa historia, warto ją przeczytać w naszym wcześniejszym artykule “Delbana Recordmaster II – limitowany model w stylu retro”.
No i gdzie jest sekundnik?
Niektórzy projektanci celowo pomijają tę cieniutką wskazówkę, bo – nie oszukujmy się – kto zwraca uwagę na upływające sekundy. Ba, są i takie zegarki, w których jest w ogóle tylko jedna wskazówka, ale do ich obsługi trzeba się przyzwyczaić.
Wracając jednak do sekundnika. W szwajcarskich zegarkach Delbana, oprócz tradycyjnego sposobu, czyli cienkiego znacznika, jest jeszcze inne rozwiązanie prezentacji upływających sekund.
Jak widzicie, na eleganckiej, giloszowanej tarczy modelu Delbana Retro znajdują się tylko dwie wskazówki, skądinąd o nietypowym kroju dodającym całemu zegarkowi klasy i szyku. A więc gdzie się schował sekundnik?
Ta mała tarczka nad godziną szóstą to właśnie on.
Najczęściej na takich subtarczach można odnaleźć chronograf, ewentualnie multidatownik. Zwykle rolą takich elementów jest nadanie zegarkowi sportowego tylu. Widać to doskonale w poniższym modelu Delbana Manhattan, w którym sekundnik ma tradycyjną postać, natomiast subtarcze pełnią funkcję chronografu.
Jednak producenci lubią kombinować, zmieniać i sprawdzać nowe rozwiązanie.
Dlatego też, w tych okienkach, zwanych również totalizatorami, umieszczane są inne funkcjonalności, w tym także sekundnik.
Na naszym blogu był ciekawy artykuł, w którym opowiedzieliśmy nieco więcej o subtarczach. Zachęcamy do lektury artykułu “Totalizatory na tarczy zegarka”.
Sekundnik na subtarczy
Wątpliwości, jakie mogą Wam chodzić po głowie, to czy taki sekundnik biegający szybciutko po małej tarczce jest wygodny? Czy jest czytelny? Czy w ogóle coś na nim widać?
Jako że nie jeden zegarek już widzieliśmy i z nie jednego korzystaliśmy, to odpowiadamy, bazując na naszym doświadczeniu. Sekundnik na totalizatorze zamiast wskazówki jest bardzo wygodny i doskonale się sprawdza w zegarkach.
Nie macie się czego obawiać, a wręcz przeciwnie – czasomierze z takimi rozwiązaniem odmierzania sekund są nietypowe, nieszablonowe, a przez to ciekawe i intrygujące. Warto posiadać taki zegarek w kolekcji.
Gdy cały zegarek jest dobrze skomponowany, to taki maleńki totalizator stanowi tylko uzupełnienie, choć wciąż ważne, całej tarczy. W modelu, który pokazujemy powyżej, widać to jak na dłoni. Jasna, czytelna tarcza, małe okienko datownika na godzinie trzeciej i mała subarcza sekundnika nad godziną szóstą – razem prezentują się wyśmienicie!
Zegarek Delbana Fiorentino wygląda nowocześnie, lekko, ale przy tym elegancko i klasowo.
Jak widzicie, nietypowy sekundnik umiejscowiony na niewielkim totalizatorze to bardzo ciekawe rozwiązanie, nietypowe, dodające zegarkowi wyjątkowego charakteru. Taki czasomierz na nadgarstku to bardzo dobry wybór dla tych osób, które szukają czegoś innego, czegoś wyjątkowego.
Zachęcamy, aby właśnie takich modeli, ale także innych niesamowitych zegarków, poszukać w naszym sklepie Minuta.pl. Wybór mamy przeogromny, dlatego każda i każdy z Was znajdzie coś odpowiedniego.
