Recenzja zegarka Doxa Ethno 205.10.121.10

07.02.2019 Recenzje

Doxa Ethno 205.10.121.10 to jeden z klasycznych modeli, który przekonuje mężczyzn jakością wykonania i ciekawym designem tarczy. Ale czy to wszystko? Wzięliśmy go na warsztat. Przed wami recenzja zegarka Doxa Ethno 205.10.121.10.

Doxa należy do prestiżowych szwajcarskich marek. Jej historia obfituje w przełomowe rozwiązania i innowacyjne projekty. Nie będę jednak sięgać do historii marki, bo na blogu pojawiła się publikacja “Zegarki Doxa – marki, które musisz znać”, ale z pewnością napiszę o jej wszechstronności, bo ma to wpływ na końcową ocenę tego zegarka.

Co może zaproponować Doxa?

Na wstępie warto przypomnieć, że Doxa to marka, którą kojarzą przede wszystkim pasjonaci nurkowania. To ona zainicjowała powstanie jednego z pierwszych zegarków nurkowych o charakterystycznej pomarańczowej tarczy, który był efektem szeroko zakrojonych konsultacji. Mowa o DOXA SUB 300. Równocześnie marka produkowała eleganckie zegarki dla klientów szukających prestiżowych modeli. Pojawiały się także edycje limitowane, w których wykorzystywano luksusowe materiały i najlepsze szwajcarskie technologie. Jeden z takich zegarków opisano w recenzji “Doxa GrandeMetre Skeleton Titanium D210BBK – Doxa wie, jak tworzyć luksusowe zegarki”.

Każdy z nich jest wizytówką marki, która chce być kojarzona z zaangażowaniem i perfekcją, bez względu na rodzaj produkowanych zegarków, ich zastosowanie czy cenę. I to właśnie pokazuje model Doxa Ethno 205.10.121.10., który połączył elegancki wygląd i lekko casualowy styl. Pierwszy kontakt z tym zegarkiem potwierdza, że mamy do czynienia z modelem wysokiej klasy.

Doxa Ethno 205.10.121.10.

Doxa Ethno 205.10.121.10 – Swiss Made

Zegarek charakteryzuje się klasycznym designem i perfekcją wykonania. Świetnie leży w dłoni, nie jest ani zbyt lekki, ani zbyt ciężki. Oczywiste jest to, że zdjęcia nigdy nie oddają uroku zegarka, ale w tym wypadku sam byłem zaskoczony, bo prezentuje się znacznie lepiej niż na fotografiach producenta i ja sam nie jestem w stanie sfotografować go w taki sposób, aby odkryć przed wami wrażenie, jakie na mnie zrobił.

Pierwsze na co warto zwrócić uwagę to wzornictwo tarczy. Tarcza jest w kolorze grafitowym, ale znacznie ciekawsze wydaje się zastosowanie dwóch faktur. Na czym polega jej piękno? Tradycyjnie tarcze zegarków są monochromatyczne (także w tym wypadku), ale centralna część tarczy modelu Doxa Ethno 205.10.121.10. jest giloszowana, natomiast zewnętrzny krąg ozdobiono szlifem słonecznym. Każda z tych technik to świetny sposób na zerwanie z monotonią, która jest często spotykana w projektach klasycznych, eleganckich zegarków.

Co znajdziemy na tarczy? Zewnętrzny krąg został ozdobiony nakładanym liniowym indeksem o prostym wykroju i błyszczącej powierzchni. Na godzinie 3 umieszczono dyskretny datownik w oknie. Oczywiście na tarczy znajdziemy trzy istotne komunikaty – logo marki, informacje o typie zastosowanego mechanizmu i sygnaturę Swiss Made, która przyznawana jest tylko zegarkom spełniającym warunki narzucone przez Federację Szwajcarskiego Przemysłu Zegarkowego. Warto też zwrócić uwagę na wskazówki o interesującym kształcie nawiązującym do stylistyki retro.

Zegarek męski Doxa Ethno 205.10.121.10

Garniturowy czy codzienny?

Tutaj pojawia się lekki dysonans, bo model Doxa Ethno 205.10.121.10. nie będzie łatwo zaliczyć do typowych garniturowców, chociaż jego estetyka zdradza, że należy do kategorii zegarków eleganckich. Kopertę zawieszono na fajnie profilowanej bransolecie, a dobrze zaprojektowany splot jest komfortowy w noszeniu i idealnie przylega do nadgarstka. Na uwagę zasługuje motylkowe zapięcie, które nie przycina włosów, co jest istotne z punktu widzenia użytkownika. Każdy z tych argumentów sprawia, że Doxa Ethno 205.10.121.10. jest świetną propozycją dla mężczyzn, którzy z różnych przyczyn nie chcą kupować zegarków zawieszonych na skórzanych paskach.

Co ważniejsze, specyficzną bransoletę równoważy interesujący projekt koperty. Uwagę zwraca nie tylko jej połysk, ale również forma. Doskonale prezentuje się na nadgarstku, a średnica – 40 mm – jest dobrym wyborem zarówno dla mężczyzn o smuklejszych, jak i grubszych przegubach. Nie brakuje na niej ciekawych detali, między innymi charakterystycznej wypustki znajdującej po lewej stronie koperty, która w trakcie noszenia zegarka daje przyjemne wrażenia estetyczne.

 Doxa Ethno 205.10.121.10.

Reasumując, zegarek ma klasyczny design, ale nie pasuje do każdej stylizacji. Można nosić go na co dzień, ale sprawdzi się również jako dodatek do strojów bardziej eleganckich, w tym tych utrzymanych w stylu business formal czy smart casual. Do pełnego garnituru znacznie lepszy byłby inny model z oferty producenta – zegarek męski Doxa Slim Line Automatic 107.10.121.01. Zanim jednak przekreślicie z tego powodu recenzowany czasomierz, zadajcie sobie pytanie, czy ktoś jeszcze nosi tak formalny strój, poza wyjątkowymi okazjami.

Mechanizm i dodatkowe atuty

Zegarek Doxa Ethno 205.10.121.10. został wyposażony w szwajcarski mechanizm automatyczny Selitta SW200, więc zasilany jest ruchem nadgarstka. To fajna opcja, szczególnie, jeśli szukacie czasomierza, który będziecie nosić często. Doxa zadbała o jego wysoką jakość, bo Selitta SW200 pojawia się w czasomierzach prestiżowych marek, którym zależy na dokładności i niezawodności. Pracuje na 26 kamieniach łożyskujących, a rezerwa chodu wynosi 38 godzin.

Zegarek męski Doxa Ethno 205.10.121.10

Kup teraz

Doxa sporo inwestuje w jakość materiałów i to widać. Kopertę zamyka szafirowe szkiełko, które oprócz odporności na zarysowania, wyróżnia się sporą przejrzystością. Co ciekawe, wodoszczelność Doxa Ethno 205.10.121.10. jest znacznie wyższa niż można byłoby się spodziewać po zegarkach tej klasy. Zwykle waha się pomiędzy 3 ATM a 5 ATM, ale nieprzypadkowo wspomniałem na wstępie o nurkowych aspiracjach marki, bo model pozwala na pływanie i nurkowanie, chociaż bez aqualungu (10 ATM). To dużo więcej niż klasa odporności, której oczekiwałem.

Zegarek w pudełku

Wrażenia z użytkowania

To pierwsza Doxa, z którą miałem przyjemność i trochę żałuje, że tak późno zdecydowałem się na tę markę. Faktycznie jest tak, że raz założony zegarek Doxa, trudno zmienić na inny model konkurencji. Wrażenie robi nie tylko design czy automatyczny mechanizm, ale też dbałość o wykończenie zegarka – tam wszystko idealnie się ze sobą zgrywa i chociaż to truizm, każdy element jest na swoim miejscu. Jestem zaskoczony tym, że zegarek o dość tradycyjnym wyglądzie może robić takie wrażenie. Producent pokazał w nim to, z czego słynie Doxa – wysoką jakość i szlachetny wygląd.

Czy ma jakieś wady? Początkowo wadą była dla mnie bransoleta, więc podszedłem do niej niechętnie. Uznaje, że eleganckie zegarki powinny być zawieszone na paskach ze skóry, ale po dwóch tygodniach zacząłem się przyzwyczajać, szczególnie, że jest naprawdę komfortowa. Po sześciu jej noszenie było już tak naturalne, że nie zwracałem uwagi na brak paska. Wygląda na to, że preferencje pasek/bransoleta, to jednak kwestia przyzwyczajenia.

Wydawałoby się, że za tego typu czasomierz naprawdę trzeba słono zapłacić, a jednak Doxa mieści się w rozsądnym budżecie. Z jednej strony mamy świetny szwajcarski mechanizm automatyczny, z drugiej atrakcyjny i nieoczywisty design.

Jak wspomniałem wcześniej, zegarek idealnie balansuje pomiędzy elegancją a sportowym zacięciem i to mnie do niego przekonało.

Prezentowany model w regularnej cenie kosztuje 2450 zł, ale aktualnie w sklepie minuta.pl koszt jego zakupu wynosi 2156 zł. Czy w tej kwocie możemy oczekiwać więcej? Z pewnością nie, bo to naprawdę fantastyczny szwajcarski zegarek.