Świat zegarków i motoryzacji od wielu lat jest silnie ze sobą połączony. Jaka jest historia tego związku i co możemy spotkać na dzisiejszym rynku? Zapnijcie pasy, gaz do dechy i jedziemy z tematem.
Znane marki chętnie zaklinają duszę pojazdu o wielkiej mocy w kompaktowych rozmiarach czasomierza. Niektórzy wzorują się na klasycznych zegarach samochodowych, inni natomiast stawiają na nowoczesny design powiązany z dzisiejszymi sportami motorowymi.
Zegarki a motoryzacja
W latach 60. XX wieku opracowano pierwsze zegarki dla kierowców wyścigowych, dzięki którym mogli oni monitorować czasy okrążeń z kabiny pojazdu. Nowe czasomierze pełniły przede wszystkim funkcję praktyczną i było im daleko do miana modnego akcesorium. Sytuacja ta zmieniła się w latach 70., kiedy aktorzy tacy jak Steve McQueen czy też Paul Newman, rozpoczęli reklamowanie modeli Rolexa (Daytona) oraz TAG Hauer (Monaco). W kolejnych latach coraz więcej marek zaczęło czerpać inspirację z motoryzacji i stan ten utrzymał się do dziś.
Casio Edifice
Skoro od sportów motorowych wszystko się zaczęło, na początek parę słów o serii Edifice firmy Casio. Od 2010 roku jest ona partnerem zespołu wyścigowego Red Bull Racing, biorącego udział w wyścigach Formuły 1.
Pierwsze skojarzenia, gdy zobaczymy zegarek na dłoni? Szybkość, technologia, a do tego odważny design i różnorodne funkcje – wszystko co oferuje nam dzisiejsza motoryzacja. Pełna specyfikacja modelu ze zdjęcia dostępna jest pod tym linkiem.
Epos Sportive Drift Masters
Coraz popularniejszym tematem w świecie motoryzacji zaczyna stawać się drifting, czyli w pełni kontrolowany poślizg. Firma Epos od 4 lat wspiera zawody Drift Masters Grand Prix, czyli największej profesjonalnej ligi driftingu w Polsce. Epos, oprócz dbania o precyzyjny pomiar czasu na zawodach, postanowił stworzyć również limitowany zegarek.
Indywidualizm, jakość i pełna kontrola czasu, wszystkie te cechy znajdziecie w czasomierzu Epos Sportive Drift Masters. Kolor czarny, biały oraz żółty to bezpośrednie nawiązania do barw ligi DM. Tarcza natomiast przypomina swoją strukturą klocek hamulcowy – jeden z najważniejszych elementów samochodu w drifcie.
Atlantic Worldmaster
Wypadałoby również wspomnieć o zegarkach, na które obecnie stawiają kierowcy wyścigowi lub rajdowi. Krzysztof Hołowczyc jest zapewne znany każdemu z nas. Oprócz wielokrotnych udziałów w rajdach samochodowych, uczestniczył również kilkukrotnie w Dakarze, zajmując w 2015 roku wysoką, 3. pozycję w swojej kategorii. W pierwszych edycjach tego piekielnie trudnego wyścigu, postawił na niezwykle wytrzymałego Atlantica Seashark. W kolejnych edycjach zastąpił go Atlantic Worldmaster Diver.
Davosa Pontus All Star LE
Niektóre firmy tworzą zegarki inspirowane poszczególnymi modelami samochodów. Jednym z wielu takich przykładów jest Davosa Pontus All Star Limited Edition. Seria powstała w celu upamiętnienia jednego z najsłynniejszych samochodów wyścigowych w historii – Mercedesa 300 SL ‘54. Na całym świecie dostępnych jest jedynie 300 sztuk tego czasomierza. Propozycja ta to istna gratka dla sympatyków zegarmistrzostwa i motoryzacji. Pełna specyfikacja omawianego modelu dostępna jest tutaj.
Vostok Europe Gaz-14 Limousine
Zegarek inspirowany pojazdem, który można było spotkać na polskich drogach w latach 70. i 80. Dla nas była to mewa, a dla Rosjan czajka, czyli GAZ-14. Kultowy pojazd produkowany w ZSRR dla wysoko postawionych urzędników państwowych. Ta okazała bryka minionego pokolenia, zainspirowała firmę Vostok do stworzenia serii czasomierzy o nazwie “GAZ-14 Limousine”. Czym była “czajka” w latach swojej świetności? Osiągnięciem techniki i szczytem luksusu, który posiadali tylko wybrani. Pełną specyfikację tego modelu znajdziecie w tym linku.
Ice Watch BMW
Odchodząc od inspiracji legendarnymi już pojazdami, niektórzy z nas są fanami poszczególnych marek aut. Na rynku coraz częściej możemy spotkać zegarki sygnowane logotypem BMW, Porsche, Mercedes czy wielu innych. To samo logo zdobiące nadgarstek oraz kierownicę? Czemu nie, zobaczcie szczegółowe informacje dotyczące tego zegarka: KLIK.
Co ciekawe, w marcu 2013 roku Ferrari zaprezentowało 963-konny model La Ferrari. Hublot postanowił podjąć wyzwanie i stworzył zegarek, którego wnętrze imituje blok silnika i składa się z 637 elementów. Jak nietrudno się domyślić, model jest mocno limitowaną edycją i dotychczas powstało 50 egzemplarzy. Cena? Jedyne 322.000$.
Citizen Eco-Drive
W ostatnich latach widzimy ogromny rozwój motoryzacji w sferze ekologii, podobne założenia miała również firma Citizen. Zastanawiacie się zapewne o co chodzi, bo przecież jak zegarek może być przyjazny dla środowiska. Odpowiedź tkwi w mechanizmie kwarcowym Eco-Drive. Oszacowano, że w samej Ameryce Północnej wyeliminował zbycie 10 milionów baterii. Omawiany model znajdziecie w tym linku.
Samochody oraz zegarki to dwa światy, połączone silną więzią od lat. Może i Wy znacie znacie jakieś inne ciekawe czasomierze z duszą motoryzacyjną?
