Zmiana czasu w 2018 roku, czyli kiedy przestawiamy zegarki z czasu letniego na zimowy

18.10.2018 Ciekawostki

W połowie października zaczynamy zastanawiać się, w którym dniu miesiąca trzeba będzie przestawić zegarki i w którą stronę. Nikogo nie już dziwi fakt, że za każdym razem jest to taki sam kłopot. Zmiana czasu w 2018 roku już za niecałe 2 tygodnie.

Pamiętacie skecz kabaretu Ani Mru-Mru o zmianie czasu zimowego na letni? Mamy wrażenie, że nie ma nic trafniej opisującego ten chaos. Śpimy godzinę dłużej czy godzinę krócej? Czas idzie do przodu, cofa się czy się tylko zatrzymuje? Czy o godzinie 2 będzie tak naprawdę 3, czy odwrotnie? Po tak zadanych pytaniach, nawet doskonale zorganizowany perfekcjonista nabiera wątpliwości. Po co oni właściwie nam to robią i kto dokładnie wymyślił te zmiany?

Zacznijmy od początku – czas letni i zimowy

Korzyści z wcześniejszego wstawania w letnie miesiące sięgają końca XIX wieku, kiedy Benjamin Franklin napisał ciekawy esej o ekonomii życia w świetle dziennym. Sam nie zapoczątkował tej idei, ale wskazał kilka znaczących argumentów wykorzystanych później jako plusy przesuwania wskazówek. Zauważył, że kiedy wstaje o 6 rano latem, słońce już od jakiegoś czasu dostarcza niezbędnego oświetlenia do życia i pracy, więc w 1784 roku napisał esej, w którym krytycznie odniósł się do marnowania naturalnych zasobów. W trakcie pobytu w Europie obliczył, że paryżanie mogliby oszczędzić na tym 200 milionów dolarów.

Co prawda, nie dążył do jego regularnych zmian, a zwyczajnie zalecał wcześniejsze rozpoczynanie dnia i wcześniejsze udanie się na spoczynek. Dziś ta publikacja błędnie opisywana jest jako początek powstania idei czasu letniego. Polityk przecież nie zalecał przestawiania godzin i słowem nie wspomniał o takim pomyśle – po prostu zaproponował wstawać wraz ze słońcem i tym samym nie tracić pieniędzy na doświetlanie wieczorów. Esej możemy nazwać inspiracją do dalszych działań.

Benjamin Franklin na banknocie

Zmiana czasu to wynalazek XX wieku, a dokładnie 1905 roku, kiedy pewien Anglik – William Willett udał się na cudowną poranną przejażdżkę konną. Wpadł wtedy na pomysł, że Brytyjczycy doskonale czuliby się w tych wczesnych godzinach, kiedy słońce przyjemnie rozgrzewa letnie poranki. Jego pomysł to 80 minut cofnięcia wszystkich zegarków, pomiędzy kwietniem a październikiem. W 1907 roku wydał broszurę na ten temat – „Waste of Daylight” (Straty światła dziennego). Willett wyliczył, że taka zmiana przyniesie oszczędność poziomie 2,5 milionów funtów i w zamyśle wprowadzenia czasu letniego poparł go nawet Winston Churchill. Niestety nie doczekał się epokowych zmian, które nastąpiły zaledwie rok po jego śmierci.

W 1916 roku pierwszym krajem, który wprowadził czas letni były Niemcy, a zaledwie kilka tygodni później Wielka Brytania. Celem stała się oszczędność pieniędzy przez brak konieczności sztucznego oświetlania wieczorów, oszczędność na węglu, a także zwiększenie bezpieczeństwa ludności. W 1918 roku zmiana czasu objęła również USA, które uchyliły rok później swoją decyzję przez protesty rolników. Kolejne dziesięciolecia w Stanach Zjednoczonych były koszmarnym galimatiasem, zwanym chaosem zegarowym, który ustał dopiero w 1966 roku, kiedy wprowadzono ogólne ustalenia dla całego kraju.

W Polsce czas letni wprowadzono w 1919 roku i był to efekt I wojny światowej. Państwu zależało nie tylko na wykorzystaniu naturalnego światła, ale również minimalizacji strat w paliwie czy innych materiałach. Z końcem roku przestał obowiązywać i powrócił dopiero w czasie okupacji hitlerowskiej (1945-1949). Potem kolejno w latach: 1957-1964, 1977-1981 i w 1983 roku został z nami już na stałe. Tak naprawdę trudno mówić tu o czasie zimowym, bo zmiana czasu w październiku jest tylko odwołaniem czasu letniego.

Po lewej zmiana czasu na letni, po prawej odwołanie czasu letniego.

Po lewej zmiana czasu na letni, po prawej odwołanie czasu letniego

Po co nam zmiany czasu?

Oczywiście zmiana czasu na letni i zimowy była podyktowana konkretnymi potrzebami. II wojna światowa, kryzys naftowy i sytuacja polityczna w Europie, narzuciły konieczność oszczędzania energii elektrycznej. Do tego zauważono, że zmiana czasu zapewni obywatelom Europy większe bezpieczeństwo na drogach oraz możliwość dłuższego spędzania czasu na świeżym powietrzu.

Ustalono, że zmieniając czas zyskujemy: lepsze zdrowie, dzięki dłuższej ekspozycji na słońce; bezpieczeństwo na drogach, również dzięki naturalnemu światłu; możliwość dłuższej pracy przy zbiorach i wspomnianą wcześniej oszczędność prądu. Problem pojawił się wtedy, kiedy ktoś sprawdził, czy współcześnie ma to jeszcze sens. Okazało się, że zyski są marginalne, a nowoczesne technologie rozwiązują większą część opisanych wcześniej problemów. Pozostaje za to ogólny zamęt i pytania, kiedy zmieniamy czas i w jaki sposób.

Zmiana czasu

Zupełnie inne zdanie ma ta część naukowców, która zauważa, że spore znaczenie ma lokalizacja, położenia geograficznego danego terenu i uwarunkowania historyczno-społeczno-gospodarcze, a nawet kultura. Zdania są podzielone i każde z nich opiera się na logicznych przesłankach.

Wspólne ustalenia dla całej Europy

Obowiązują tak naprawdę od lat 80., ale dziś regulują je przepisy dyrektywy 2000/84/WE. W niej znajduje się obowiązek przejścia na czas letni w ostatnią niedzielę marca i zakończenie go w październiku. Wszystko to ma na celu ujednolicenie czasu w całej Europie dla wygody jej mieszkańców. Warto przy tym podkreślić, że kraje europejskie znajdują się w trzech strefach czasowych, co absolutnie nie podlega zmianie.

Ostatnio Unia Europejska przeprowadziła ankietę, w której pytano czy zmiana czasu na letni powinna przestać obowiązywać. Już wiemy, że w głosowaniu wzięło udział 4,6 mln mieszkańców Unii Europejskiej. Nie podano oficjalnych wyników, ale w kuluarach mówi się, że ponad 80 proc. respondentów opowiedziało się za likwidacją zmiany czasu. Póki co czekamy na oficjalne wnioski i zmieniamy czas po staremu.

Zmiana czasu w 2018 roku

W tym roku zmiana czasu nastąpi w weekend 27-28 października. I tak – śpimy godzinę dłużej, bo zegarki przestawiamy z 3 na 2. Dokładnie, jak na grafice.

Przestawianie zegarków

Być może to już ostatnia zmiana czasu, przekonamy się wkrótce, a jeśli nie, to najlepiej kupić zegarek, który czas ustawia sam i z satysfakcją obserwować, że wcale nie trzeba tego pilnować.

Zegarki, które same się przestawiają

No właśnie, a mogą to robić zegarki kontrolowane drogą radiową, satelitarną i smartwatche, które synchronizują się z telefonami. Poniżej 3 modele, które mają wśród swoich funkcji, taką opcję.

Zegarek męski Citizen Promaster Radio Controlled AT9036-08E

Kup teraz

Zegarki sterowane radiowo – ze względu na to, że czas aktualizowany jest za pomocą nadajnika radiowego, przy jakimkolwiek jego odchyleniu następuje korekta. W przypadku Junghans Mega nawet o pół sekundy. Zmiana czasu z letniego na zimowy to dla niego czysta formalność.

Podobnie mają zegarki sterowane satelitarnie, w których kontrola czasu odbywa się za pomocą nadajników satelitarnych GPS. Skoro regulacja czasu nie sprawia problemów na Pacyfiku, to czym jest cofnięcie czasu o godzinę.

Zegarek męski Citizen Satellite Wave CC9025-51E

Kup teraz

Tam gdzie kontrolę przejmuje telefon, również nie ma obaw o aktualizację wskazań czasu, synchronizacja urządzeń zrobi to za nas.

Zegarek męski Casio G-Shock G-Squad Bluetooth GBA-800-9AER

Kup teraz

Zachęcamy do zapoznania się z ofertą sklepu minuta.pl, a jeśli pilnowanie zmiany czasu letniego na zimowy jest dla was męczące, zwróćcie uwagę na zaproponowane rozwiązania – takich zegarków jest naprawdę wiele.

I jeszcze raz – zmiana czasu w 2018 roku nastąpi 27-28 października i zegarki przestawiamy z godziny 3 na 2.